Witajcie
Dziś opowiem Wam o tym jak to przeżyłam szok i jak mało wiem.No cóż człowiek rodzi się uczy i umiera nieświadom wielu rzeczy
Ok ale wszystko po kolei i od początku.
A no jak wiecie co rano wstaję wcześniej aby przed pracą powitać Was na stronie radia na fb.
Odpalam kompa i przeszukuje wiadomości jaki dzień,jakie święto,kto obchodzi imieniny itp.....
Nie dawno tak właśnie odpaliłam kompa i otworzyłam pocztę aby sprawdzić
wiadomości.Odpaliłam tez swoje GG.Ostatnio mało mam czasu,postanowiłam
zajrzeć co tam znajomi ciekawego napisali.Odpowiedziałam na zaległe
wiadomości i już miałam wyłączyć komunikator..Kiedy pokazała się nowa
wiadomość ........;
-Jesteś zainteresowana sponsorem?
Zdziwiona odpisałam,że nie ....
Jednak okazało się że pan nie odpuszczał i pisał dalej....
Poinformował mnie że szuka dziewczyny ,która za odpłatą będzie się z nim spotykała ...
O matko z córką,aż mnie zatkało.....
Po pierwsze nie pomyślałam o takim sponsoringu,po drugie aż mnie zatkało jak można coś takiego proponować??????????????
Tak wiem powinnam się liczyć z takimi głupimi zaczepkami i tym
podobnymi,ale nigdy nie zwracałam uwagi na takie rzeczy goniłam od
siebie w czorty takich gości,którzy proponowali sex na czy coś w tym
stylu
Ale coś takiego zdarzyło mi się pierwszy raz.
Zaintrygowało mnie to i postanowiłam chwilkę z gościem poklikać
.Zapaliły mi się żarówki i odezwała się we mnie nutka redaktorska...
Po chwili klikania opowiedział mi,że taki proces sponsorowania to super
sprawa,ze są odpowiednie strony w internecie ,gdzie ogłaszają się młode
dziewczyny
Nie wierząc mu szybko poszukałam stron,które mi polecił....i o zgrozo
przeżyłam kolejny szok......Były tam ogłoszenia młodych dziewczynek od
15 lat
A co ciekawsze one nie mogą się zalogować na tej stronie jako
młodociane.wieć podają że maja 18 lat i pokazują fotki z obciętymi
głowami.
cyt wpis jednej takiej....
,,jestem kobietą, na imię mam Aldona, szukam kontaktów przede wszystkim w
województwie mazowieckim, najchętniej w Warszawie, mam 18 lat (mniej
nie mogę podać, sprawdziłam, rzeczywiście aplikacja 15-latki została
odrzucona), status relacji (samotna), typ sylwetki: szczupła, wzrost
173, alkohol piję czasami i nigdy nie palę papierosów. Szukam mężczyzn
do seksu oralnego i hiszpańskiego, przyjmę wsparcie materialne.
Dodatkową informację ściągnęłam od koleżanki z portalu: „Nie stać cię
kotku” z uśmiechniętym słoneczkiem, że niby taki dowcip i drugą
sentencję już mniej zaczepną, a bardziej konkretną: „No może coś uda się
tu zdobyć. Szukam na stałe” i znów słoneczko.Sponsoring na dalsze
spotkania"
Przeraziło mnie to i zszokowało.Były tam tez panie starsze,Ale znalazłam
stronę gdzie Inne panie dają wskazówki jak postępować ,po prostu uczą
jak się kontaktować co i jak robić MASAKRA
Zapytałam ,,SPONSORA"dlaczego skoro ma taką wiedzę i dostęp do tych stron zaczepia kobiety na komunikatorze?
Odpowiedział mi,że tam nie zawsze jest to co opisują ,a fotki są przerabiane i małolaty często się podszywają pod dorosłe.
On zdecydowanie woli normalne kobiety,nie jest zainteresowany stałym związkiem.Stać go ma własną firmę,woli płacić i wiedzieć że płacić za miłość ,niż później oddać połowę majątku
Poinformowałam faceta,że NIE JESTEM ZAINTERESOWANA!!!!!!!!!!!!
I koniec tematu !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Facet odpuścił,przeprosił za swoją propozycję ,ale na koniec dodał,ze jeśli zmienię zdanie to zostawia mi swój mail.....
Szybko wyłączyłam komunikator....Ale jeszcze trochę siedziałam na
internecie i czytałam te wszystkie wpisy.Normalnie Galerianki przeniosły
się do netu (jak ktoś oglądał film to wie o czym pisze)
A swoją drogą ,nie wiedziałam nic o takim procederze nikt nie
przypuszczał, że gimnazjalistki, wzorem doświadczonych prostytutek,
zaczną szukać miejsca w internecie, co sprawi, że proceder stanie się
bardziej niebezpieczny. – Prostytucja młodzieżowa najczęściej była
domeną dużych aglomeracji miejskich. Dziś nie tylko dziewczyny, lecz
także chłopcy przenoszą się do internetu.
A swoją drogą hm........przez chwilkę poczułam się jak .........Demi Moore
w Niemoralnej propozycji.....Ale za chwilkę poczułam niesmak.Poczułam
się brudna.....wrrrrrrrrrrrrrrrr.A swoją droga ludzie patrzcie co robią
Wasze dzieci,bracia i siostry w internecie.......
Serduchem pozdrawiam Stokrotka
powiem tak...mlodziez w tym naszym cywilizowanym swiecie kiedy dorosli goniac za ekonomicznym zaspokojeniem potrzeb rodziny traca kontrole nad dzieciakami...przyczyn by mozna szukac wiele ale jedna podstawowa to nasze panstwo stworzylo nam ten caly burdel umywajac rece od spraw najwazniejszych,a mlodzi korzystaja z twgo pieprzonego cywilizowanego swiata udajac ze nic sie nie stalo jak jest na to czesciowo spoleczna akceptacja.....swietny blog.....pozdrawiam
Witaj......Nie do końca zgodzę się z Tobą,że to wina państwa.Wybacz ale podstawowe wartości wynosi się z domu...Nic nie ma wytłumaczenia dla tego że nie poświęca się czasu swoim dzieciom..Brak wartości wpajanych wychodzi bokiem w taki oto sposób,jeśli uczymy dzieci,że kasa jest najważniejsza....to czego oczekiwać ?Nie wierzę,że nie znajdziemy chwili dla swoich pociech,aby rozmawiać z nimi ,tłumaczyć i obserwować.Wybacz ale żyjemy w świecie pogoni za luksusem ,łatwych pieniędzy i zatracania idei.i to nie wina państwa a nas samych.. S dajemy swoim pociechom zły przykład.Serduchem pozdrawiam...Miło mi,ze poświeciłaś czas dla mnie *HI*
Wiesz nie bede polemizowal z Toba...wydaje mi sie ze masz racje ale powiedz mi czy to jest pogon za luksusem jezeli polowa Polakow nie ma co do garnka wlozyc...czy to wina rodzicow i dzieci...mysle ze nasz obecny uklad partyjny doprowadzi do tego co mamy....pozdro
Powiem tak...masz duzo racji ale to nie wina rządów to wina nas samych.Zniszczyliśmy to co mieliśmy czyli fabryki.Żyjemy w świecie ,w którym dopiero zaczynamy raczkować To poprzedni system zniszczył u nas to co było dobre..Doprowadził do tego ,że połowa społeczeństwa nie umiała sie odnaleźć i przerekrutować . Bo po co skoro pańswo dało zasiłki i objełoopieka niezaradnych.Wierz jak widze i słysze ludzi,którzy twierdża,ż za 1500 zł nie bedą pracować a wolą brać zasiłki z opieki to krew się we mnie buntuje.....Nauczyliśmy sieżyć ponad stan.i czasem cieżko jest związać koniec z końcem.ale czy to na pewno wina rządu?Obecnie żyjemy w świecie konkurencji i ciężko nam,ale wierze,że kiedyś bęziemy równi innym.Bywałam za granicami .i wiem że tam tez nie ma słodkości.Tylko my Polacy wyolbrzymiamy wszystko.Sami zgadzamy sie pracować na czarno za psie grosze.No cóż zaraz powiesz a co robić skoro inaczej nie da rady?Uwierz mi,ze w Irlandii też jest cięzko na chwile obecna z pracą a jednak ludzie tam nie pracują na czarn bez ubezpieczenia.Obecnie u nas powstaja prywatne biura pracy takie jak w Irlandi,gdzie szukaja nam pracy fakt za najniższą krajową ,ale z ubespieczeniem i z wszystkimi dodatkami ,,,,I zlezy tym biurom na znalezieniu nam pracy bo......z tego się utrzymują.Wieć takie jest moje zdanie i mam nadzieję,że nie uraziłam swoim spojrzeniem na świat ..
Powiem tak"Omnis jus opinionis suae"czyli kazdy ma prawo do swego zdania i jakie by ono nie bylo ja je szanuje tak jak i Twoje *THUMBS UP* *YES*
I na wzajem...za to dziękuję.Dokładnie nauczmy się szanować zdanie innych to już wielki krok w przyszłość i rozmawiać po mimo różnych zdań ;-)