"13 kwietnia 1985 roku, w szwedzkiej miejscowości Växjö miał odbyć się marsz neonazistów. Lokalni mieszkańcy od początku byli złowrogo nastawieni do narodowców i w ciszy obserwowali ze swoich okien i drzwi bandę narodowców, których na demonstrację stawiło się kilkunastu.

Gdy marsz ruszył, podbiegła do niego Danuta Danielsson, kobieta o polsko-żydowskich korzeniach, której matka przebywała podczas wojny w obozie koncentracyjnym. Pani Danuta z impetem uderzyła torebką jednego ze skinheadów, co też uwieczniono na zdjęciu, które wkrótce obiegło cały świat. W tej chwili mieszkańcom puściły nerwy i spontanicznie wybiegli z mieszkań i sklepów, udając się w pościg na neonazistami. Ci cudem uniknęli linczu, po krótkiej ucieczce barykadując się w publicznym budynku - jedna z wersji głosi, że były to szalety miejskie.