Amadeusz56's blog

Amadeusz56
70, Rybnik, Poland

27.01.2014

Czasami każdego dopada jak grom z nieba.

Klepsydra ukłon zrobi, kiedy nie potrzeba.

Małych skleroz problemy znikną w tłumie.

A te ważne jak wytłumaczyć, czy zrozumie.


Prawda szczera ma zawsze prostą drogę.

Naiwne, wyszukane słowa rysują pożogę.

Mea culpa, przepraszam wypowiedziane.

Dla przyjaźni i serc, które są tak kochane.


Amadeusz ze Śląska.


04.05.2014

Nieważna data z godziną w tle,

zmarszczki skrywane drogerią,

ważne jest to, że wciąż razem,

dzielimy skromny kawałek chleba.


Nieważne szare, poczochrane dni,

zmartwienia zatroskanych serc,

ważne są lata, zapisane zaufaniem,

które miłość rozściela pokoleniom.


Nieważny wiatr wiejący w oczy,

strojne pokoje i dalekie kraje,

zdrowie ważne w ciele i duszy,

bez trudniej jedną iść ścieżką.


Piasku z klepsydry nie zbieraj,

rozsypanego w alejach życia,

czas nie powróci marzeniem,

lepiej spaceru smak powitajmy.


Gestem i uczynkiem przed siebie,

po następne schylmy się z pokorą,

wdzięczni za dary łask, pragniemy

podziękować za miniony i dali cel.



Z pierwszym oddechem świata
jest kłodą dziś i jutro - niechcianą
bez litości chwilowa udręki kotara
rozkwitem zapełni nam życie łzą

Gdy na chwast mikstury zabraknie
w oczy zajrzy głód wiosny smaku
ból i skrucha pisze prośbę w niebie
o wytrwanie i garść nadziei w sercu

Dziękuję za: igłę w noce zburzone
za miejsce i rozmowę przy pościeli
ukłon leżący składam za dar na stole
uśmiechem kwituję podanie kuli

Tak wiele smutku utęsknieniem śpi
twoja dłoń słowem miłość maluje
powiedz mi kiedy zamknę drzwi sali
może jutro Pan cierpienie już zmyje

Mym skarbem twoja z głębin cząstka
ona…


13.01.2018

Z promieni gwiazd cieplej nocy sfrunęła.

Obmyła się rosą, życia nicią być pragnęła.

Osuszona świetlistym horyzontu lotem.

Szła boso przed siebie zieleni żywopłotem.


W ogrodzie róż spotkała z paletą malarza.

Nutami zawirowała chmurkami wachlarza.

Ścieżką radości szuka, uśmiechu i zachwytu.

Podała dłoń czesząc włosy tęczą kolorytu.


Spojrzała głęboko w oczy i została tonią.

Z wiatru cieniem uleciała i znów ją gonią.

Powróciła strzałą Amora przeszyła do kości.

Znalazła ukojenie i spokój w sercu czułości.


Łzą szczęście kreśli, minutą smutek żegna.

Zwaśnione pokolenia przy stole zjedna.

Drogowskazem pocałunku ramiona splata.

Zimą przy kominku, wiosną i każdego…


previous 1 2 3 4 5 next →
Blog
Blogs are being updated every 5 minutes